Nieuniknione. Jak inteligentne technologie zmienią naszą przyszłość

Autor w mojej ocenie poprawnie zakłada w jaki sposób technologia będzie rozwijać się w danych obszarach naszego życia. Jedyne co zastanawia to brak refleksji na temat potencjalnych niebezpieczeństw, które z mojego punktu widzenia są dość oczywiste.

Autor w mojej ocenie poprawnie zakłada w jaki sposób technologia będzie rozwijać się w danych obszarach naszego życia. Jedyne co zastanawia to brak refleksji na temat potencjalnych niebezpieczeństw, które z mojego punktu widzenia są dość oczywiste.

Niesamowite jak bardzo autor naiwnie nie widzi niebezpieczeństw stojących za coraz nowocześniejszą technologią. Nie boję się jej rozwoju, wiele spraw uważam za ważne i niezwykle pomocne, ale we wszędobylskiej technologii widzę dużo miejsca do nadużyć, o których Kelly nawet się nie zająknął. Dziwne, tak dużo wie, analizuje, a ten temat przemilcza...

Niesamowite jak bardzo autor naiwnie nie widzi niebezpieczeństw stojących za coraz nowocześniejszą technologią. Nie boję się jej rozwoju, wiele spraw uważam za ważne i niezwykle pomocne, ale we wszędobylskiej technologii widzę dużo miejsca do nadużyć, o których Kelly nawet się nie zająknął. Dziwne, tak dużo wie, analizuje, a ten temat przemilcza...

Muszę przyznać, że jest to książka która naprawdę daje do myślenia. Autor w 12 rozdziałach analizuje poszczególne kierunki rozwoju świata cyfrowego. Skupia się na stosunkowo bliskiej przyszłości bo mówimy tutaj głownie o 30 latach w przód.
Teorie rozwoju nie są wyssane z palca ale bazują na doświadczeniach i wiedzy autora. I tak przechodzimy przez rozwój samej sieci internet, wzbogacamy ją o sztuczną inteligencję, chmury publiczne, technologię blockchain, rozszerzoną rzeczywistość i dodajemy kontekst przyszłości i przeszłości a następnie zamykamy wszystko w świat ekranów.
Na to wszystko patrzymy też przez pryzmat problemów i zagrożeń jakie rozwój technologii ze sobą niesie.
Książka bardzo dobra, daje do myślenia, dobrze się czyta. Dużo faktów i danych. Wiele z tego co autor opisuje dzieje się już teraz, a na podstawie lektury możemy wywnioskować w jakim kierunku idzie ten rozwój oraz to z czym w najbliższej przyszłości będziemy musieli się zmierzyć.

Muszę przyznać, że jest to książka która naprawdę daje do myślenia. Autor w 12 rozdziałach analizuje poszczególne kierunki rozwoju świata cyfrowego. Skupia się na stosunkowo bliskiej przyszłości bo mówimy tutaj głownie o 30 latach w przód.
Teorie rozwoju nie są wyssane z palca ale bazują na doświadczeniach i wiedzy autora. I tak przechodzimy przez rozwój samej sieci...

Nie jest to książka futurystyczna gdyż bazuje na doświadczeniu autora i jak dla mnie jest tylko pewnym rodzajem podsumowania w wyjściem nieco naprzód. Trochę autor kręci się w kółko choć na kilka zagadnień ma ciekawe spojrzenie. Nie stawia jednak megatez, niew ybiega za bardzo w przyszłość i tego mi w tej książce brakuje. Choć sądzę, że warto ją przeczytać.

Nie jest to książka futurystyczna gdyż bazuje na doświadczeniu autora i jak dla mnie jest tylko pewnym rodzajem podsumowania w wyjściem nieco naprzód. Trochę autor kręci się w kółko choć na kilka zagadnień ma ciekawe spojrzenie. Nie stawia jednak megatez, niew ybiega za bardzo w przyszłość i tego mi w tej książce brakuje. Choć sądzę, że warto ją przeczytać.

Ikar z Silicon Valley patrzy z zachwytem na swoje skrzydła.

Na pięć minut przed startem.

My choć nie podzielamy technologicznego entuzjazmu Ikara i przyszłość nie jawi nam się tak świetliście w jednym całkowicie się z nim zgadzamy. Z pewnością rozkwit cyfrowego świata wokół pozwoli (niektórym z nas) na powrót odkryć istotę człowieczeństwa. W odróżnieniu od niego, podejrzewamy jednak, że może mieć ono dość gorzki smak. Jak bywa czasem z odkryciami dokonywanymi już z drugiego brzegu, z którego niekoniecznie jest możliwość powrotu.

Plus: o ile odcedzić treść książki z emfazy autora i na spokojnie przemyśleć chyba dość trafnie prorokowane przez niego trendy, można natrafić na kilka ciekawych pytań. Ot choćby: czy na pewno korporacje typu Uber czy Airbnb, dziś radośnie demolujące swoje rynki w dłuższym terminie przyniosą trwałą ich decentralizację i wolność od oligopoli. Czy na pewno?

Czy życie ludzkie nie obciążone własnością, za to z obfitością dóbr dostępnych do chwilowego wypożyczenia będzie lepsze? Czy pokolenia, po których ich spadkobiercy będą dziedziczyć jedynie bieliznę na pewno będą szczęśliwsze? A może to tylko kolejna diabelska receptura strzyżenia owiec w ramach której własność pozostanie czymś elitarnym, nieosiągalnym dla zwykłego śmiertelnika. A może jest tak, że prócz chorobliwego otaczania się niepotrzebnymi nam w istocie gratami, jest własność także jakąś formą ostatniej, rozpaczliwej gwarancji naszej , coraz niklejszej dziś niezależności od wszystkich wielkich tego świata. Polityków, państw, korporacji czy innych tam Unii Europejskich.

Ikar z Silicon Valley patrzy z zachwytem na swoje skrzydła.

Na pięć minut przed startem.

My choć nie podzielamy technologicznego entuzjazmu Ikara i przyszłość nie jawi nam się tak świetliście w jednym całkowicie się z nim zgadzamy. Z pewnością rozkwit cyfrowego świata wokół pozwoli (niektórym z nas) na powrót odkryć istotę człowieczeństwa. W odróżnieniu od niego,...

Inspirująca i wciągając książka chociaż wizje są zarysowane dość ostrożnie i w większości w oparciu o stan zastany. A przecież wiele przemian dokonało się z zaskoczenia i mało co wróżyło zmiany. Rozumiem jednak autora - takie zmiany ciężej wyfuturologować ;) Mimo pewnej zachowawczości w opisie i jednostronności spojrzenia prezentowane "proroctwa" są ciekawe chociaż sporo mnie kompletnie nie przekonuje.

Inspirująca i wciągając książka chociaż wizje są zarysowane dość ostrożnie i w większości w oparciu o stan zastany. A przecież wiele przemian dokonało się z zaskoczenia i mało co wróżyło zmiany. Rozumiem jednak autora - takie zmiany ciężej wyfuturologować ;) Mimo pewnej zachowawczości w opisie i jednostronności spojrzenia prezentowane "proroctwa" są ciekawe chociaż sporo...

na każdej stronie aż kipi od pomysłów i śmiałych wizji przyszłości - do czego może doprowadzić nas rozwój technologii informacyjnych. Autor zna się na rzeczy - wszystko wydaje się prawdopodobne, tok wywodu wydaje się logiczny, a szukający inspiracji start-upowcy mogą czerpać garściami z setek propozycji. Autor zajmuje zdecydowanie stanowisko optymisty technologicznego, prawie w ogóle brak podejścia krytycznego, ale to akurat łatwo znaleźć w innych książkach. podsumowując: warto

na każdej stronie aż kipi od pomysłów i śmiałych wizji przyszłości - do czego może doprowadzić nas rozwój technologii informacyjnych. Autor zna się na rzeczy - wszystko wydaje się prawdopodobne, tok wywodu wydaje się logiczny, a szukający inspiracji start-upowcy mogą czerpać garściami z setek propozycji. Autor zajmuje zdecydowanie stanowisko optymisty technologicznego,...

Dystopijna, cokolwiek przerażająca wizja życia w przyszłości.

Dystopijna, cokolwiek przerażająca wizja życia w przyszłości.